Delegacja przed Tobą, a Ty martwisz się o swoje keto? Poznaj nasze sposoby na jego utrzymanie w tej sytuacji!
Nie od dziś wiadomo, że podróże (bez względu na to, czy te prywatne, czy służbowe) często stanowią przerwę od zdrowych nawyków. Ciężko jest nam wytrwać na diecie, kiedy nie mamy swojej kuchni, a pokus za rogiem jest całe mnóstwo. To samo tyczy się utrzymania diety ketogenicznej. Nie jest to jednak niemożliwe i jeśli ktoś naprawdę chce trzymać się swoich postanowień, to bez trudu (lub z małym trudem) to osiągnie.
Jeśli jesteś na keto i czeka Cię podróż służbowa, to ten artykuł jest dla Ciebie!
Często osoby udające się na delegacje mają możliwość wyboru swojego zakwaterowania. Jeśli do nich należysz, poszukaj takich miejsc, które posiadają własną kuchnię. Wybierz spośród apartamentów znajdujących się w condohotelach lub mieszkań, które ludzie wynajmują na różnych serwisach rezerwacyjnych. Dobrze wyposażona kuchnia lub choćby niewielki aneks kuchenny dają możliwość przygotowania takich potraw, które normalnie ugotowałbyś w domu. Jest to duże ułatwienie dla osób chcących utrzymać dietę keto w podróży. Jeśli twoja firma odgórnie rezerwuje swoim pracownikom noclegi w hotelach, poproś odpowiednią osobę o to, żeby znalazła ci taki hotel, w którym będziesz miał dostęp do wspólnej kuchni. Wtedy bez problemu przygotujesz szybkie posiłki, które będą zbilansowane pod kątem makroskładników.
Oprócz znalezienia odpowiedniego noclegu, przed wyjazdem powinieneś zaplanować też, jakie keto-przyjazne potrawy możesz przyrządzić w miejscu zakwaterowania, a jeśli nie uda się zarezerwować miejsca z własną kuchnią, to jaką restaurację keto w okolicy możesz odwiedzić, by zjeść posiłek zgodny z zasadami diety. Sporządź też listę przekąsek, które możesz zabrać ze sobą w podróż. Pozycje mogą różnić się w zależności od tego, czy podróżujesz samochodem, pociągiem czy samolotem. Na więcej możesz sobie pozwolić, jadąc samochodem z lodówką turystyczną niż lecąc samolotem za granicę :)
Keto przekąski na podróż możesz przygotować samodzielnie w domu, jeśli masz chwilę wolnego czasu przed delegacją lub zakupić gotowe produkty w sklepie. W tej pierwszej opcji świetnie sprawdzą się:
Przekąski keto spakuj do plastikowych lub szklanych pudełek, a koktajl do bidonu. Spokojnie wytrzymają nawet długie godziny w podróży. Szybki posiłek keto masz na wyciągnięcie ręki!
A może dysponujesz akurat dodatkową wolną godzinę czasu i chcesz przygotować coś ekstra, żeby umilić sobie podróż? Możesz upiec domowe keto brownie, które poprawi ci humor, nawet jeśli musiałeś wyruszyć w delegację skoro świt. W takim przypadku sprawdzi się też kawa kuloodporna w termosie. Taka kawa spokojnie może zastąpić śniadanie. Zastrzyk energii na długie godziny gwarantowany!
Nie zawsze jednak mamy czas na samodzielne przygotowanie posiłków na trasę. Czasem delegacja wypada spontanicznie lub normalnie w świecie nam się nie chce, bo cenny czas trzeba poświęcić na spakowanie walizki, przygotowanie do szkolenia czy na spotkanie z klientem. Co w takim przypadku? Z pomocą przychodzą nam różnego rodzaju keto przekąski na podróż. Warto mieć je pod ręką, żeby nie podjadać niedozwolonych rzeczy z lotniskowych sklepików czy automatów z przekąskami.
Pierwsza propozycja to oczywiście ORZECHY. Zdrowa i pożywna przekąska, która na diecie keto jest bardzo pożądana. Do podróżnej torby warto wrzucić też np. kabanosy, suszone mięso, keto batony, keto ciastka, keto chipsy czy gorzką czekoladę. Nie zapominaj o piciu dużej ilości wody, która nie tylko na keto jest bardzo ważna.
Załóżmy, że udało ci się zakwaterować w miejscu, w którym masz dostęp do kuchni i bez problemu możesz przygotować sobie keto posiłki. Jeśli podróżujesz samochodem, zaopatrz się w niezbędne produkty już przed podróżą, dzięki temu nie będziesz musiał tracić czasu na miejscu. Jeśli podróżujesz pociągiem lub samolotem, sprawdź wcześniej adres najbliższych sklepów, w których będziesz mógł zrobić zakupy.
Jakie produkty ułatwią Ci wytrwanie na keto w podróży? Na listę zakupową wpisz m.in. jajka, tuńczyka w puszce, mix sałat, ogórka, pomidora, twaróg, żółty ser, oliwę z oliwek, pestki nasion, łososia wędzonego na ciepło (takiego gotowego już w paczce). Te kilka produktów pozwoli ci przygotować keto-przyjazne potrawy w kilka minut - doskonała opcja po wielogodzinnych spotkaniach z klientami czy długiej konferencji.
Wiele hoteli oferuje śniadania w formie bufetu, które najczęściej są już w cenie. Czy warto rezygnować z nich na rzecz samodzielnie przygotowanych posiłków? Niekoniecznie. Jeśli już za coś płacimy, to szkoda nie skorzystać. Wszystko jednak z głową i umiarem! Wybieraj dania bogate w białko i tłuszcze. Wśród śniadaniowych klasyków w hotelach najczęściej znajdziemy jajecznicę, omlety, jajka na twardo, jajka sadzone, gotowane lub smażone kiełbaski, parówki czy bekon. To pozycje, które jak najbardziej na diecie ketogenicznej można jeść. Pamiętaj jednak, żeby nie przesadzić z ilością. Śniadania w formie bufetu mają to do siebie, że człowiek chce zjeść wszystko, co jest podane. A to bardzo prosta droga do złamania żywieniowych postanowień. Wiele osób zapomina, że nie wystarczy tylko być na diecie keto, żeby schudnąć. Tak jak na każdej diecie, ważne jest też pilnowanie przyjmowanych kalorii. Nie należy przekraczać dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Trzeba pamiętać też o tym, żeby dbać o odpowiednie proporcje makroskładników i monitorować ilość spożywanego białka i tłuszczy. Warto też przyjąć trochę warzyw, np. w formie sałatki z dodatkiem sera.
Mamy też jeden TIP - jeśli zabierzesz ze sobą w podróż keto chleb, będziesz mógł przygotować również smaczne kanapki z różnymi dodatkami, które oferuje hotel. Taki chleb można kupić w sklepie lub zrobić samodzielnie przed podróżą, jeśli znajdziesz na to czas. Tutaj podrzucamy przepisy na keto chleb.
Co zrobić, jeśli mimo wszystko czeka nas wyjście na miasto, np. na obiad z klientem czy kolacje ze współpracownikami? Jak nie wpaść w panikę i spędzić miło czas, przy okazji zjadając coś pysznego? Wystarczy pamiętać o podstawowych założeniach diety.
Jeśli to ty wybierasz knajpę, poszukaj takiej, która oferuje steki, owoce morza i sałatki. Większość restauracji umieszcza swoje menu na stronie internetowej lub profilu na Facebooku, więc nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem odpowiedniego lokalu. Niektóre miejsca promują się nawet jako restauracje ketogeniczne. Jeśli knajpa narzucona jest z góry, również nie jest to powód do smutku. Przestudiuj dokładnie menu i przemyśl, co najlepiej się sprawdzi w twoim wypadku. Przy każdej pozycji powinny być wypisane składniki, z których składa się danie. Wiesz, na które możesz sobie pozwolić, a na które nie. Unikaj potencjalnie wysokowęglowodanowych potraw, np. dań w panierce. Odpuść sobie też sosy zagęszczane mąką. Jeśli masz wątpliwości co do składników - zapytaj kelnera. Zawsze też możesz zamówić danie i nie zjeść go w całości - odłóż na bok frytki, ryż czy ziemniaki. Możesz również poprosić o modyfikację dania na takie, które będziesz mógł zjeść w całości. Bezpieczną opcją jest zawsze zamówienie sałatki. Pamiętaj, tak samo jak przy śniadaniu, żeby się niepotrzebnie nie objadać. Kontroluj rozmiar porcji.
Chyba nie musimy przypominać, że najlepszym trunkiem na keto jest woda. Alternatywą może tu być np. woda z cytryną lub woda kokosowa. Możesz śmiało zamówić też herbatę czarną, zieloną, matchę, kawę czarną lub taką z dodatkiem śmietanki czy mleka migdałowego. Na napoje zero radzimy uważać, bo mimo braku cukru w składzie, wiele z nich posiada inne węglowodany oraz różne szkodliwe substancje. Warto więc zamawiać w restauracji tylko te, co do których mamy pewność, że nam nie zaszkodzą.
A co z alkoholem? Na diecie keto ogranicza się spożywanie alkoholu do minimum, ale w małych ilościach jest on dozwolony. Jeśli tego akurat sytuacja wymaga, śmiało zamów kieliszek wina wytrawnego, wódki, tequili lub szklankę whisky na lodzie. Nie łącz ich ze słodkimi napojami i kontroluj ilość wypitego alkoholu.
Więcej o utrzymaniu diety keto w restauracji pisaliśmy w artykule: Keto na mieście - co jeść na spotkaniu ze znajomymi, aby nie wybić się z ketozy?, do którego lektury zapraszamy.
Jak widzisz, nawet w delegacji da się utrzymać dietę, jeśli tylko znajdziesz chwilę czasu, żeby zaplanować wszystko odpowiednio wcześniej. Nie jest to jednak tak łatwe, jak w domu, więc nie martw się, jeśli pozwolisz sobie na jakieś odstępstwa od diety. Musisz zaakceptować to, że w podróży nie zawsze wszystko będzie idealnie. Mnóstwo pokus, brak czasu, zmęczenie i wiele innych czynników sprawiają, że wytrwać na keto jest po prostu trudniej. Ważna jest tutaj elastyczność. Jeśli wiesz, że podczas delegacji nie uda ci się w 100 % trzymać zasad diety ketogenicznej, możesz na te kilka dni przejść na dietę low carb i spożywać więcej węglowodanów, co może być sporym ułatwieniem, jedząc gotowe posiłki w hotelu i na mieście. Możesz wtedy sięgnąć po kaszę, makaron czy chleb pełnoziarnisty. To czasem naprawdę robi dużą różnicę.
Jeśli jednak nawet dieta niskowęglowodanowa nie wchodzi w rachubę, świat się nie zawali. Pamiętaj, że najważniejsza jest zdrowa relacja z jedzeniem. Po powrocie z delegacji i kilku dniach odstępstw od diety, możesz spokojnie wrócić na keto. Jest kilka sposobów, które mogą ci w tym pomóc. Jednym z nich jest wysiłek fizyczny. Pozwalając sobie na większą podaż węglowodanów, w twoich mięśniach pojawiła się z powrotem gliceryna. Trening pozwoli ci spalić jej zapasy. Innym sposobem jest ekspozycja na zimno, np. poprzez zimny prysznic czy nawet morsowanie. Zadbaj też o sen - to naprawdę pomaga w ponownym wejściu w ketozę. Tak samo jak spożywanie oleju MCT, który trafiając do wątroby, od razu zamienia się w ciała ketonowe. Niektórzy polecają też 48-godzinną głodówkę, ale nie każdemu będzie ona służyć. Jeśli nigdy nie trzymałeś postu tak długo, to spróbuj najpierw innych sposobów. Warunkiem powrotu do ketozy jest też oczywiście ponowne ograniczenie spożycia węglowodanów - najlepiej do małej porcji, którą przyjmowałeś podczas etapu adaptacji.
Życzymy udanych podróży i wytrwałości w postanowieniach! :)